Tydzień temu, przeglądając ulubione hafciarskie blogi, trafiłam na TEN post Chagi. Czyli o poszukiwaniu testerki do wzoru z serii Belle & Boo - Hot Chocolate.
Od razu sprawdziłam materiałowe wzory i okazało się, że akurat mam odpowiedni kawałek lnu. A do tego wolny czas, który mogłabym przeznaczyć na wyszycie tego obrazka.
Nie liczyłam, że się uda, bo nie tylko ja zgłosiłam swoją kandydaturę... ale udało się! Chaga wybrała 3 dziewczyny, które zmierzą się z wzorem jej projektu. Jestem ciekawa czy te nasze wersje bardzo się będą od siebie różnić ;)
Po sprawdzeniu numerów nici okazało się, że brakuje mi trzech kolorów... ale nie przeszkodziło mi to w rozpoczęciu pracy. A brakujące kolorki właśnie dziś do mnie dotarły.
Przy okazji pokażę Wam jak przygotowuję materiał do pracy.
Zdecydowałam się wyszywać na lnie. We wzorze podany jest kolor biały materiału, ale ja mam akurat trochę inny odcień - antique white:
Jak pewnie zauważyliście - nie rysuję kratek na materiale. Zamiast tego zaznaczam białą nicią wielkość pracy (na kanwie zaznaczam brzegi, na lnie robię fastrygę co 20 kratek):
Zwykle zostawiam 4-5 cm marginesu z każdej strony. Z doświadczenia wiem, że lepiej zostawić więcej brzegu niż za mało. Dzięki temu nie muszę się martwić m.in. o to, czy dam radę naciągnąć materiał na tamborek:
Pierwszy raz zrobiłam coś nowego - postanowiłam sprawdzić w jakim czasie wyszyję ten obrazek. Dlatego tym razem wyszywam ze stoperem :D
Wyszywanie zdecydowałam się zacząć od dziewczynki - głównej bohaterki obrazka.
A oto moje postępy - zdjęcia robione po każdej godzinie pracy:
Wyszywa mi się bardzo przyjemnie (jak to na lnie). Nie mogę się doczekać całości :) Na pewno wiele uroku dodadzą backstitche.
Wkrótce dalsze postępy ;)
Od razu sprawdziłam materiałowe wzory i okazało się, że akurat mam odpowiedni kawałek lnu. A do tego wolny czas, który mogłabym przeznaczyć na wyszycie tego obrazka.
Nie liczyłam, że się uda, bo nie tylko ja zgłosiłam swoją kandydaturę... ale udało się! Chaga wybrała 3 dziewczyny, które zmierzą się z wzorem jej projektu. Jestem ciekawa czy te nasze wersje bardzo się będą od siebie różnić ;)
Po sprawdzeniu numerów nici okazało się, że brakuje mi trzech kolorów... ale nie przeszkodziło mi to w rozpoczęciu pracy. A brakujące kolorki właśnie dziś do mnie dotarły.
Przy okazji pokażę Wam jak przygotowuję materiał do pracy.
Zdecydowałam się wyszywać na lnie. We wzorze podany jest kolor biały materiału, ale ja mam akurat trochę inny odcień - antique white:
Jak pewnie zauważyliście - nie rysuję kratek na materiale. Zamiast tego zaznaczam białą nicią wielkość pracy (na kanwie zaznaczam brzegi, na lnie robię fastrygę co 20 kratek):
Zwykle zostawiam 4-5 cm marginesu z każdej strony. Z doświadczenia wiem, że lepiej zostawić więcej brzegu niż za mało. Dzięki temu nie muszę się martwić m.in. o to, czy dam radę naciągnąć materiał na tamborek:
Pierwszy raz zrobiłam coś nowego - postanowiłam sprawdzić w jakim czasie wyszyję ten obrazek. Dlatego tym razem wyszywam ze stoperem :D
Wyszywanie zdecydowałam się zacząć od dziewczynki - głównej bohaterki obrazka.
A oto moje postępy - zdjęcia robione po każdej godzinie pracy:
Po pięciu godzinach mam tyle:
Wkrótce dalsze postępy ;)